Lepieje, altruiki i inne „utwory niepoważne” Noblistki to świetna inspiracja do twórczego pisania i zabaw literackich w bibliotekach.
W Roku Wisławy Szymborskiej, mistrzyni zabaw językowych, Noc Bibliotek odbywa się pod honorowym patronatem Fundacji Wisławy Szymborskiej oraz hasłem „Absurd nie czytać”. Idąc dalej w czytelniczej kreatywności, proponujemy na Noc Bibliotek wspólną zabawę z twórczego pisania pod tytułem „Absurd nie pisać”!
Mamy w niej dla Was kilka zadań:
Zapraszamy do tworzenia podczas spotkań w bibliotekach lepiejów – rymowanek inspirowanych twórczością Noblistki, w Noc Bibliotek wokół czytania lub nieczytania książek, znajomości klasyki literackiej czy – przede wszystkim – chodzenia do biblioteki.
Udany lepiej musi składać się z dwóch wersów: pierwszy opisuje jakieś przykre zdarzenie, a drugi stwierdza, że mimo wszystko jest ono lepsze od czegoś znacznie gorszego, czyli tu: nieczytania książek, niechodzenia do biblioteki, nieznajomości kanonu literackiego.
Zasady:
Wymieńcie się swoimi lepiejami w bibliotece, odczytajcie je na głos i powieście we wspólnej przestrzeni.
Już pod koniec października twórczość niepoważna Wisławy Szymborskiej ukaże się po raz pierwszy w jednym tomie – „Zabawy literackie” Wisławy Szymborskiej wydaje Wydawnictwo Znak.
„Frywolność, finezja i wdzięk. Literackie wyrafinowanie i stylistyczna wymyślność. Bogactwo zabaw literackich uprawianych przez Wisławę Szymborską niezmiennie zachwyca, zadziwia i śmieszy.”
„Część z nich miała już od dawna swoje nazwy – jak limeryki czy epitafia, część zyskała je nieco później – jak lepieje, moskaliki czy odwódki, część zaś pod nowymi nazwami czytelnicy poznają dopiero teraz – jak kiziostychy czy jaroszady. To, czy utwór warto zostawić, poetka sprawdzała na znajomych – jeśli się nie śmiali, lądował w koszu. Na szczęście wiele z nich przetrwało.”
„Ze wszystkich wesołych rymowanek, kunsztownych wersów i najrozmaitszych drobnych żartobliwości wyłania się nonsensowny i absurdalny świat stanowiący rewers twórczości wybitnej poetki, pozwalający poznać ją trochę bliżej, także prywatnie.”