Jak dobrze zaplanować i ciekawie przeprowadzić spotkanie autorskie? Jak się do niego przygotować? O czym pamiętać? W jaki sposób radzić sobie w trudnych sytuacjach podczas dyskusji? Zachęcamy do zapoznania się z naszymi wskazówkami! Przydadzą się i na Noc Bibliotek, i przez cały rok.
Spotkanie autorskie to jedna z najpopularniejszych aktywności oferowanych przez biblioteki. Rzec by można – obok wypożyczania książek czy dyskusji na ich temat – należy do bibliotecznego kanonu. W naturalny sposób może być więc znakomitym pomysłem na działanie w trakcie Nocy Bibliotek.
Jak jednak takie spotkanie dobrze zaplanować? Jak się do niego przygotować? O czym pamiętać? W jaki sposób radzić sobie w trudnych sytuacjach podczas dyskusji? Zachęcamy do zapoznania się z naszymi wskazówkami! Przydadzą się i na Noc Bibliotek, i przez cały rok.
ETAP PLANOWANIA
KROK 1: USTALAMY CEL, PRZYGLĄDAMY SIĘ UCZESTNIKOM
Gdy planujemy takie spotkanie, może się zdarzyć, że nasze myśli krążą przede wszystkim wokół… samego autora. I nic w tym dziwnego, w końcu to nasz gość specjalny, z nim mamy przeprowadzić dyskusję, jemu będą zadawane pytania… Spróbujmy jednak na chwilę odwrócić tę perspektywę i odpowiedzieć na dwa pytania:
Wyobraźmy sobie potencjalne odpowiedzi na pytanie numer jeden:
„Bo chcemy przybliżyć użytkownikom biblioteki twórczość określonego autora”.
„Bo chcemy, by ludzie sięgnęli po jego książki”.
„Bo chcemy, by spędzili w bibliotece miło i ciekawie czas”.
Teraz z kolei wyobraźmy sobie, że właśnie ten autor, którego twórczość chcemy ludziom przybliżyć, to Jacek Dehnel. Dla kogo spotkanie z nim mogłoby być atrakcyjne? Raczej wskazalibyśmy osoby dorosłe oraz młodzież – nie dzieci. Oczywiście sytuacja przedstawiałaby się zupełnie inaczej, gdybyśmy – zamiast o Jacku Dehnelu – pomyśleli np. o Grzegorzu Kasdepke. Wówczas grupą docelową byliby nasi najmłodsi użytkownicy, a także ich rodzice.
Po co więc takie ćwiczenie, skoro na pierwszy rzut oka rozwiązanie wydaje się oczywiste?
Ustalenie celu spotkania, a także określenie grupy ludzi, do których będzie ono skierowane, to najważniejszy, a często także najtrudniejszy element w planowaniu spotkania autorskiego (jak również jakiegokolwiek innego spotkania).
Właśnie od niego będzie zależało, czy dobrze ustalimy również pozostałe elementy, takie jak termin czy przebieg naszego wydarzenia.
Co ważne, cel i grupę docelową warto ustalać równolegle (może się bowiem zdarzyć, że to cel zdeterminuje nam grupę, i na odwrót – kiedy to rodzaj osób, które zaprosimy na spotkanie, wpłynie na to, jak sformułujemy jego cel). Na przykład, gdy chcemy koniecznie zaoferować coś najstarszym mieszkańcom – i myślimy właśnie o spotkaniu autorskim – wówczas najlepszym wyborem może okazać się zaznajomienie ich z historią miejscowości poprzez spotkanie z regionalistą, który właśnie wydał książkę i prowadzi dodatkowo interesującego bloga.
KROK 2: WYBIERAMY AUTORA, USTALAMY TEMAT
Gdy już wiemy, jaki ma być cel spotkania autorskiego i do jakiego rodzaju użytkowników miałoby być skierowane – pora wrócić do punktu wyjścia. Czyli przyjrzeć się naszemu autorowi.
Jak już wspomnieliśmy, może być i tak, że od samego początku wiemy, kogo chcielibyśmy zaprosić. Albo przynajmniej kilka nazwisk chodzi nam po głowie. Jest to więc dobry moment na podjęcie decyzji, kto finalnie będzie naszym gościem, i jaki będzie temat czy motyw przewodni spotkania z taką osobą.
KROK 3: USTALAMY TERMIN SPOTKANIA
UWAGA: w tym miejscu nie zajmujemy się sytuacją, gdy do biblioteki zapraszamy prawdziwą „gwiazdę” – osobę znaną, a więc także ogromnie zajętą. Czyli taką, do której musimy dostosować przebieg spotkania, jego termin, długość etc.
Gdy mamy do czynienia z autorem względnie dyspozycyjnym, który może zaproponować kilka terminów, przystępujemy do wyznaczenia daty. W przypadku Nocy Bibliotek 2017 jest ona znana – to 3 czerwca. Nieznana i wymagająca ustalenia pozostaje natomiast godzina. I znów – musi zgrabnie wpisywać się nam w cały program, ale też (przede wszystkim!) musi być dostosowana do potrzeb i możliwości uczestników spotkania.
A jak wyznaczyć datę w terminie innym niż Noc Bibliotek? Po pierwsze, lepiej unikać organizacji spotkania w poniedziałki, piątki, w okolicy świąt czy długich weekendów. Dobrym pomysłem, szczególnie jeśli naszą grupą docelową są osoby dorosłe czy starsze, będzie przeprowadzenie spotkania w sobotę.
KROK 4: USTALAMY MIEJSCE SPOTKANIA
Gdy już wiemy, kiedy spotkanie się odbędzie, pora ustalić, gdzie zostanie zorganizowane. Jeśli w bibliotece – to w którym dokładnie miejscu? Czy w bibliotece znajduje się sala, która jest przystosowana (lub którą łatwo przystosować) na tego rodzaju spotkania? Czy jest w niej niezbędne wyposażenie, czyli:
KROK 5: USTALAMY PRZEBIEG SPOTKANIA
Gdy już mamy ustalone wszystkie powyższe elementy – możemy zaplanować przebieg naszego spotkania. W tym wypadku również warto wziąć pod uwagę szereg czynników.
Teraz już możemy przystąpić do przygotowanie szczegółowego planu. Powinien on składać się z następujących elementów:
Powitanie | 15 minut
Rozmowa osoby prowadzącej z autorem | 20 – 30 minut
Czas na pytania uczestników spotkania | 30 – 40 minut
Zamknięcie spotkania | 5 minut
ETAP „OPERACYJNY”
Tym samym spotkanie mamy przemyślane i zaplanowane od A do Z. Możemy więc przystąpić do etapu „operacyjnego”, czyli konkretnych przygotowań. Aby o niczym nie zapomnieć, warto przygotować sobie listę zadań – wydrukować ją i systematycznie odhaczać to, co już zostało zrobione.
Jak może wyglądać taka lista?
Autor jest zaproszony i potwierdził swoją obecność. Wiemy dokładnie, w jaki sposób do nas przyjeżdża (pociągiem?, samochodem?), i o której. Mamy do niego numer telefonu komórkowego. |
√ |
Autor jest dokładnie poinformowany, jaki jest cel naszego spotkania, temat oraz kim będą uczestnicy. Zna dokładny plan i wie, co po kolei podczas spotkania będzie się działo. |
|
Promocja spotkania jest zrobiona. Mamy zapowiedź spotkania na stronie internetowej biblioteki i w mediach społecznościowych. Powiesiliśmy plakaty i rozdaliśmy ulotki. |
|
Opcjonalnie: mamy potwierdzonych uczestników spotkania. |
|
Goście specjalni (burmistrz, radni etc.) są zaproszeni. Wiemy, czy pojawią się na spotkaniu. |
|
Lokalne media są zaproszone na spotkanie – dziennikarze mają informację prasową zapowiadającą wydarzenie. Wiemy, czy ktoś z nich przyjdzie. |
|
Zespół naszej biblioteki jest przygotowany do organizacji spotkania. Każda z osób zna jego plan i wie, jakie są jej zadania. |
|
Wolontariusze są zaangażowani, znają program, wiedzą, na czym będzie polegała ich rola oraz do kogo mają się zwracać w razie ewentualnych wątpliwości. |
|
Sala jest przygotowana. Mamy odpowiednią liczbę krzeseł i innych siedzisk (w tym zapasowych!). Niezbędny sprzęt (nagłośnienie, ekran, rzutnik etc.) jest sprawdzony i działa. |
|
Sprzęt do rejestrowania spotkania (aparat, kamera) jest sprawdzony. Wiadomo, kto będzie odpowiadał za robienie zdjęć czy nagrania. |
|
Pozostałe pomieszczenia w bibliotece (np. szatnia, miejsce gdzie autor będzie podpisywał książki) też są odpowiednio przygotowane. |
|
Opcjonalnie: drobny poczęstunek dla uczestników jest przygotowany. |
|
Osoba prowadząca jest przygotowana do spotkania – merytorycznie i organizacyjnie. Wie, co zrobić, jeśli podczas spotkania pojawią się trudne sytuacje. Ma również przygotowany plan B (np. na wypadek spóźnienia autora). |
|
WISIENKA NA TORCIE – CZYLI DODATKOWE WSKAZÓWKI
Ostatnią część niniejszego materiału zdecydowaliśmy się poświęcić przygotowaniu osoby prowadzącej i radzeniu sobie w trudnych sytuacjach. Tym samym chcemy podkreślić, jak ważne są to zadania, nierzadko mające niezwykle silny wpływ na powodzenie i sukces całego wydarzenia.
Przygotowanie się osoby prowadzącej
Przygotowanie spotkania, opracowanie scenariusza, zadbanie o dopilnowanie kwestii organizacyjnych i technicznych – to jedno. Osobną i niezwykle ważną kwestią pozostaje przygotowanie SIEBIE. Jak to zrobić?
Przede wszystkim należy zadbać o przygotowanie merytoryczne. Prowadząc rozmowę z autorem, trzeba oczywiście znać jego twórczość. Rzecz jasna nie chodzi tu o sytuację, w której zapraszając np. znanego pisarza, mamy znać od A do Z wszystkie jego książki czy publikacje! Należy jednak pytać go o to, co nam znane, do czego możemy się odnieść czy w ciekawy sposób nawiązać. Lepiej więc unikać sytuacji, w których np. to inna osoba przygotowuje dla nas zestaw pytań, bo wówczas możemy wypaść nieautentycznie, jeśli konwersacja zejdzie na nieznane nam tory.
Z drugiej strony, nie warto też przesadzać ze zbyt skrupulatnym przygotowaniem i trzymaniem się ze wszelką cenę scenariusza. Rozmowa z autorem powinna być jak dobry wywiad w radiu czy telewizji – gdzie dziennikarz ma przygotowany zestaw pytań, ale dyskusja rządzi się także własnymi prawami: jeśli w rozmowie pojawi się ciekawy, nawet poboczny wątek, warto go podchwycić i drążyć dany temat. Nierzadko właśnie takie sytuacje są najbardziej wartościowe i ciekawe!
Dobre przygotowanie merytoryczne ma jeszcze jeden plus – dzięki niemu poczujemy się pewnie w roli osoby prowadzącej spotkanie. Większość ludzi, nawet osoby nawykłe do wystąpień publicznych, w mniejszym lub większym stopniu się nimi stresuje. To reakcja związana z tzw. ekspozycją społeczną – a więc sytuacją, kiedy zabieramy głos, inni nas słuchają, patrzą na nas, a także (świadomie lub nieświadomie) nas oceniają.
Jak zwykle czujemy się, gdy występujemy publicznie? Często bije nam mocniej serce, mamy lekko przyspieszony oddech, jesteśmy spięci, mogą nam też drżeć lub pocić się ręce. Rodzaj i intensywność tych reakcji bywają oczywiście różne – wszystkie są jednak zupełnie naturalne i generowane przez nasz mózg. A konkretnie, przez układ sympatyczny (będący elementem autonomicznego układu nerwowego), który reguluje wewnętrzne procesy i zachowania w sytuacjach stresowych. To właśnie on odpowiada za wydzielanie adrenaliny, potu czy rozszerzanie się źrenic. Działanie układu sympatycznego można podsumować jednym słowem – to pełna mobilizacja organizmu. Jak można się domyślić, w sytuacji naszego wystąpienia publicznego, mobilizacja w pewnym zakresie niezwykle pożądana, jednak w nadmiarze – utrudniająca nam funkcjonowanie. Co możemy więc zrobić, by układ sympatyczny nieco „ostudzić”, a mówiąc potocznie – by ograniczyć naszą tremę? Oto kilka bardzo prostych sposobów.
TRUDNE SYTUACJE – JAK SOBIE Z NIMI RADZIĆ
Szykując spotkanie autorskie musimy być przygotowani na dwa rodzaje trudnych sytuacji:
Pierwszy przypadek jest o wiele prostszy. Obowiązuje tu reguła – im lepsze przygotowanie (mamy szczegółowy scenariusz, sprawdziliśmy sprzęt, podzieliliśmy się zadaniami z naszymi współpracownikami etc.), tym mniejsze prawdopodobieństwo jakichś przykrych niespodzianek czy kłopotów. Na wszelki wypadek przyjrzyjmy się jednak kilku przykładom – takim, które w nieco mniejszym stopniu zależą od nas (choć nadal mamy na nie wpływ!).
Sytuacja nr 1
Autor spóźnia się.
Co zrobić, by temu zapobiec?
Co zrobić, jeśli taka sytuacja jednak się zdarzy?
Sytuacja nr 2:
Klęska urodzaju – na spotkanie przychodzi mnóstwo ludzi, którzy tłoczą się i nie mają gdzie usiąść.
Mimo, że tak wysoka frekwencja powinna cieszyć, to jednak brak miejsc może oznaczać frustrację uczestników (jest zbyt ciasno, duszno, trzeba zrezygnować z udziału w spotkaniu).
Co zrobić, by temu zapobiec?
Co zrobić, jeśli taka sytuacja jednak się zdarzy?
Sytuacja nr 3:
Zbyt niska frekwencja. Sala świeci pustkami.
Tu mamy do czynienia z odwrotnością opisanej wyżej sytuacji.
Co zrobić, by temu zapobiec?
Co zrobić, jeśli taka sytuacja jednak się zdarzy?
Przyjrzyjmy się teraz drugiemu przypadkowi, a wiec trudnym sytuacjom związanym z zachowaniem, reakcjami i emocjami ludzi uczestniczących w spotkaniu autorskim. Jak już pisaliśmy, na to mamy o wiele mniejszy, wręcz znikomy wpływ. Co nie znaczy, że nie dysponujemy całym szeregiem sposobów czy technik, za pomocą których łatwiej sobie w tego typu trudnych sytuacjach poradzić. Weźmy więc ponownie na warsztat kilka przykładów.
Sytuacja nr 1:
Po naszej wstępnej dyskusji z autorem i zachęcie do zadawania pytań, na sali zapada głucha cisza…
Co zrobić, by temu zapobiec?
Co zrobić, jeśli taka sytuacja jednak się zdarzy?
Sytuacja nr 2:
Pytań jest mnóstwo – wszyscy chcą mówić jednocześnie.
Co zrobić, by temu zapobiec?
Co zrobić, jeśli taka sytuacja jednak się zdarzy?
Sytuacja nr 3:
Jedna osoba dominuje – zadaje wiele pytań lub dzieli się swoimi przemyśleniami, kilkakrotnie zabiera głos.
Taki nadaktywny uczestnik szybko może stać się frustrujący – nie tylko dla nas, ale dla całej publiczności. Nic dziwnego – uniemożliwia innym zadania pytania, swoimi wypowiedziami zabiera czas, który mógłby zostać przeznaczony na odpowiedzi autora, często jego komentarze niewiele wnoszą do samej dyskusji lub – co gorsza – są nie na temat.
Co zrobić, by temu zapobiec?
Co zrobić, jeśli taka sytuacja jednak się zdarzy?
I ostatnia wskazówka. Niezależnie od tego, ile trudnych sytuacji nam się zdarzy, i jak sobie z nimi poradzimy – istnieje jeszcze jeden uniwersalny sposób na to, by uczestnicy spotkania, jak i sam autor, wyszli z niego naprawdę zadowoleni. To nasz entuzjazm i przekonanie, że robimy coś naprawdę ciekawego i wyjątkowego. Coś, czym z całego serca lubimy się zajmować! Wówczas możemy mieć pewność, że taka pozytywna energia udzieli się również innym ludziom.
Powodzenia!
Małgorzata Dąbrowska