Moce bibliotek – niech będą z nami!
Biblioteka to jedna z najstarszych instytucji w dziejach ludzkości. Od zarania dziejów,
gdy tylko pojawiła się potrzeba utrwalenia ludzkiej myśli na fizycznych nośnikach,
powstawały miejsca służące do ich przechowywania. Charakter tych miejsc, ich
funkcje, zbiory i sposoby korzystania zmieniały się diametralnie, a wielokrotnie w
historii wieszczono ich koniec. Na nasze szczęście biblioteki mają się świetnie .
Biblioteczne budynki to perły architektury i wizytówki nowoczesnych miast. W
mniejszych miejscowościach są to – często jedyne powszechnie dostępne – centra
aktywności społecznej z bezpłatną ofertą zajęć i kulturalnych wydarzeń. Biblioteki w
niezwykły sposób adaptują się do zmian, nieustannie dowodząc swojej
wszechstronności i potencjału.
W starożytności służyły głównie wąskiej elicie: uczonym korzystającym z wiedzy
zachowanej na glinianych tabliczkach, papirusach czy pergaminach. Dzięki
starożytnym bibliotekom dokonywał się postęp, kwitły cywilizacje. W czasach
średniowiecznych, choć nadal elitarne, biblioteki funkcjonowały jako miejsca ochrony
dziedzictwa, w których gromadzono dzieła i je ręcznie kopiowano. Rozkwit nauki i
sztuki w czasach renesansu, późniejsza rewolucja przemysłowa, a zwłaszcza
wynalazek druku, spowodowały stopniowe otwieranie się bibliotek dla ogółu
społeczeństwa. Wraz z nastaniem ery cyfrowej, biblioteki zadomowiły się w
internecie, zagospodarowały cyfrowe nośniki, media, usługi i edukację.
Historia pokazuje, że niezależnie od tego, na jakim etapie rozwoju znajdowała się
ludzka cywilizacja, biblioteka była jej nieodłącznym elementem – odpowiadając na
potrzeby ludzi i kreując je. Obecnie historia przyspiesza, pojawiają się nowe potrzeby
i wyzwania, a odwieczne funkcje bibliotek – gromadzenie i przechowywanie
wytworów myśli ludzkiej – łączą się z nowymi: integracją, wzmacnianiem więzi
społecznych i budowaniem dialogu.
Hasło tegorocznej Nocy Bibliotek – „Moc bibliotek” – jak mało które oddaje istotę tej
instytucji. Nie sposób wymienić wszystkich walorów, dzięki którym biblioteka
odnajduje swoje miejsce w kolejnych odsłonach historii, adaptuje się, rozwija i wciąż
zaskakuje pomysłami. W tym tekście proponujemy refleksję nad „mocami” bibliotek,
które stanowią odpowiedź na wyzwania współczesnego świata.
Moc zasobów
Zebrane w jednym miejscu, tuż za rogiem, prawdziwe skarby: książki, multimedia,
planszówki, gry i inne biblioteczne zbiory. Dostępne dla każdego, za darmo.
Towarzyszy im uporządkowana w bibliotecznych katalogach wiedza z całego świata.
Można tu pobuszować w analogowych regałach i cyfrowych bazach danych.
Zagubionym w gąszczu informacji bibliotekarka służy pomocą: podpowie, dokąd się
udać, jak szukać, by znaleźć. W czasach chaosu informacyjnego, nadmiaru bodźców
i niepewności – bezcenne!
Choć nie każda z tysięcy placówek bibliotecznych w Polsce może się pochwalić
nowoczesnym wystrojem, a wielu brakuje środków na nowości, to jednak każda z
tych bibliotek jest „furtką do wiedzy” i „oknem na świat”. W społeczeństwie
zróżnicowanym, wciąż na dorobku, dotykanym kolejnymi niedoborami i kryzysami – dla wielu osób możliwość dostępu do tych skarbów to szansa na rozwój osobisty i
zawodowy w każdym wieku, realizację pasji oraz godne życie.
O idei współdzielenia mówi się dużo w kontekście konsumpcjonizmu i jego
konsekwencji, do których należą m.in. degradacja środowiska naturalnego i zmiany
klimatyczne. Pojawiły się potrzeby bycia „eko”, tropienia śladu węglowego, dzielenia
się i oszczędzania. Nie musimy wszystkiego kupować, możemy pożyczyć. Zasoby,
którymi można się dzielić, nie posiadając ich na własność, to moc każdej biblioteki!
Warto upowszechniać nawyk pożyczania i postawę dzielenia się – w ten sposób być
może kiedyś ocalimy świat.
Bardzo dziś potrzebujemy bibliotekarek i bibliotekarzy – osób z kompetencjami w
zakresie porządkowania wiedzy i weryfikowania informacji. Osób kreatywnych, które
opanowały (funkcjonując w warunkach ciągłego niedoboru) różne sposoby
generowania świeżych pomysłów, umiejętności rozwiązywania problemów i
reagowania na wyzwania. Ludzie to najcenniejszy zasób biblioteki. Bardzo potrzebne
jest ich docenienie.
Moc „realu”
Świat cyfrowy, w którym funkcjonujemy od lat, co chwilę funduje nam kolejne
rewolucje. Część z nas nie pamięta już czasów bez internetu i smartfonów. Rośnie
też (powoli) świadomość konsekwencji ciągłego bycia online. Choć umiejętności
cyfrowe są postrzegane jako jedne z najważniejszych kompetencji kluczowych, coraz
częściej potrzebujemy się odłączyć, oczyścić z „digitalu”, zadbać o cyfrowy
dobrostan. Zadajemy sobie pytania o e-odpady, o to, jaki związek mają terabajty
danych przepływające pomiędzy naszym smartfonem a globalnymi serwerami z
gwałtownymi zjawiskami pogodowymi, których coraz częściej doświadczamy.
Eksploatując technologie sztucznej inteligencji, wyrażamy obawy o ich wpływ na
gospodarkę, bezpieczeństwo, środowisko i relacje. Z troską analizujemy
konsekwencje, jakie na psychikę młodych ludzi wywiera hejt, patostream i ciągła
obecność w sieci. Świat cyfrowy powoli wymyka się nam spod kontroli. Potrzebujemy
bezpiecznej przystani – fizycznej przestrzeni, w której spotkamy się twarzą w twarz i
porozmawiamy z żywym człowiekiem.
A w bibliotece… można odetchnąć od
„onlajnów”, zasiąść na sofie, pomyszkować między regałami, odkryć nową pasję,
spotkać się z innymi i zrobić razem coś pożytecznego. Bezcenne.
Ponadto, biblioteki zawsze pamiętały o osobach najsłabszych, samotnych czy – z
różnych powodów – niepotrafiących nadążać za technologicznymi nowinkami.
Oferowały im gościnę, edukację cyfrową, wsparcie w rozwiązywaniu problemów i
pomoc w chronieniu się przed zagrożeniami.
Biblioteka w „realu” łatwo się adaptuje i łączy ze sobą dwa światy: analogowy i
cyfrowy. Obok kursów o e-usługach organizuje manualne warsztaty twórcze i zajęcia
o „zero waste”. Obok kodów dostępowych do platformy z e-bookami oferuje
dyskusyjny klub książki, wspólne czytanie czy kafejkę językową. Jest przyjazna dla
osób w spektrum autyzmu szukających wolnej od nadmiaru bodźców oazy spokoju.
Biblioteka to „trzecie miejsce” między domem a pracą, ale też neutralna przestrzeń,
w której można porozmawiać o wspólnych problemach, ponad podziałami.
Moc czytania
Doświadczenie dwóch lat pandemii Covid-19 nadwyrężyło nasze poczucie
bezpieczeństwa. Trzeba było w bardzo krótkim czasie przenieść niemal całe życie
osobiste i zawodowe do świata online, zderzyć się z setkami nowych narzędzi i
zjawisk oraz koniecznością szybkiego nauczenia się nowych umiejętności.
Przymusowa izolacja, ograniczenie kontaktów społecznych i nieustanne zmiany
potęgowały poczucie niepewności, leku, napięcia i zagrożenia. Później wybuchła
wojna w Ukrainie i nastały kolejne zmiany: społeczne, ekonomiczne, związane z
poczuciem niepewności o przyszłość. Pojawiły się nowe wyzwania: coraz bardziej
odczuwamy negatywne konsekwencje zmian klimatycznych, obserwujemy
gwałtowne zjawiska pogodowe, część z nas dotkliwie doświadcza katastrof
żywiołowych. Dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji funduje nam zarówno liczne
możliwości i ułatwienia, jak i obawy o przyszłość. Świat przyspieszył, a my wraz z
nim. Nie jesteśmy w stanie w pełni oszacować wpływu tych zjawisk na nasze zdrowie
i dobrostan. Już dziś dostrzegamy negatywne zmiany: problemy z koncentracją,
zmęczenie, nieradzenie sobie z emocjami, pogorszenie się samopoczucia, obniżenie
nastroju, depresje, uzależnienia…
O zaletach czytania książek napisano już wiele. Poza tymi związanymi z edukacją i
rozwojem, niezwykle ważne są dziś te, które dotyczą właśnie zdrowia psychicznego.
Książka pomaga w radzeniu sobie ze stresem. Zanurzenie się w literaturze pozwala
oderwać się od codziennych problemów, wyciszyć się, zrelaksować umysł.
Regularne czytanie pozytywnie wpływa na koncentrację. Książki wywołują refleksje,
uczą rozpoznawania, wyrażania i przeżywania emocji. Opowieści przedstawiają
odmienne punkty widzenia, uczą empatii, współodczuwania, ćwiczą w zmienianiu
perspektywy. Dzięki książkom można lepiej rozumieć siebie i innych ludzi. To
bezcenna umiejętność w czasach polaryzacji, gdy rozmowa z drugą osobą staje się
coraz trudniejszym doświadczeniem.
Biblioteki jako instytucje wspierające rozwój czytelnictwa i oferujące darmowy,
powszechny dostęp do książek – dają nam tę moc!
Moc zaufania
Współczesne, podzielone społeczeństwa mierzą się z głębokim kryzysem zaufania.
Nie ufamy instytucjom, autorytetom, nauce, mediom, osobom, którym powierzamy
władzę, a nawet faktom. W czasach postprawdy, polaryzacji i wszechobecnej
dezinformacji biblioteka jako jedna z nielicznych instytucji wciąż cieszy się
społecznym zaufaniem. Podczas gdy w mediach informacja funkcjonuje jako towar
lub narzędzie manipulacji, w bibliotece jest ona wciąż traktowana jako dobro
wspólne.
Biblioteka jest neutralna, łączy ludzi, oferuje przestrzeń do integracji, dialogu i
współpracy. Pomaga rozwijać krytyczne myślenie, oceniać wiarygodność źródeł
informacji, weryfikować je i rozpoznawać fake newsy. Kształtuje świadomych obywateli, którzy potrafią poruszać się po świecie informacji i radzić sobie z
manipulacją.
Ta moc nie figuruje wprost w statutach opisujących funkcje, role i zadania
dzisiejszych bibliotek. Jest jednak bezcenna w demokratycznym, świadomym i
sprawiedliwym społeczeństwie, pomagając mu chronić się przed rozpadem.
Moc różnorodności
Biblioteka to miejsce otwarte, w którym mogą się spotykać osoby reprezentujące
różne grupy społeczne, kultury i światopoglądy. Jest to miejsce dostępne dla ludzi o
różnych doświadczeniach, czasem trudnych i niecodziennych, jak doświadczenie
migracji.
Migracje występują (od dawna) na całym świecie z powodu wojen, konfliktów,
prześladowań, kryzysów gospodarczych, ubóstwa, zmian klimatycznych czy innych
czynników, które wymuszają na mieszkańcach decyzję o wyjeździe. Z perspektywy
osób migrujących taka decyzja jest koniecznością. W społeczeństwie przyjmującym,
zwłaszcza jeśli dotąd było ono jednorodne, rodzą się obawy i niechęć wobec
„obcych”, która może się przerodzić we wrogość. W interesie stabilnego, zdrowego
społeczeństwa jest integracja osób przybywających, tak aby stały się one częścią
wspólnoty, utożsamiały się z nią i pracowały dla jej rozwoju.
Mocą biblioteki jest jej różnorodność. Jest ona tam obecna w wielu formach:
różnorodne są księgozbiory, zasoby, grupy osób korzystających, programy, zajęcia i
wydarzenia. Biblioteka jest naturalnym miejscem budującym mosty pomiędzy
różnymi grupami, wspierającym dialog, integrację, akceptację i wzmacniającym
społeczne więzi. Tu różnorodność łączy, a odmienne perspektywy i doświadczenia
pomagają budować wspólnotę i jednocześnie zachowywać różne tradycje. Promując
wartości takie jak otwartość, rozumienie i szacunek dla różnorodności, biblioteka
wywiera nieoceniony wpływ na funkcjonowanie współczesnego społeczeństwa i
chroni je przed zagrożeniami.
Moce bibliotek to bezcenny kapitał naszego świata. Doceniajmy je, wspierajmy,
róbmy hałas wokół nich! Niech będą z nami!
Autorka: Agnieszka Koszowska